Może i jest jeszcze pełno śniegu, ale cóż z tego… U Myszki Agaty są już pierwsze wiosenne kwiaty i od razu robi się weselej na duszy :-)
Ale tak naprawdę to narysowałam te dzwoneczki, aby zilustrować rozwiązanie zagadki nr 3. Technika , którą użyłam do kwiatowych obrazków jest bardzo prosta. Wystarczy rysunek kredek woskowych pomalować terpentyną i już! Zeskanowałam dla Was oba etapy tej techniki. Dokładniej widać różnice na ich powiększeniu (po kliknięciu w obrazek):
1) po prawej - rysunek zrobiony samymi kredkami Stockmar,
2) na dole - ta sama praca, ale pokryta terpentyną.
Kredki natychmiast rozpuszczają się pod wpływem terpentyny i z rysunku powstaje malunek. Można również od razu malować, jeżeli pędzel będziemy zamaczać w terpentynie zamiast w wodzie i następnie nabierać barwniki bezpośrednio z kredek, najlepiej tych w formie kostki. Z tym, że terpentyna ma bardzo intensywny zapach, a przebywanie zbyt długo w jej oparach nie jest zdrowe. Dlatego polecam przede wszystkim ten pierwszy sposób.
Tym razem nagroda znów wędruje do Jeleniej Góry z czego bardzo się cieszę, ponieważ pani Violetta jest na naszych zachodnich rubieżach prawdziwym attache artystycznym Myszki Agaty.
A tak przy okazji to kredki Stockmar bardzo dobrze rozpuszczają się w różnego typu tłustych rozpuszczalnikach. Łatwo, więc za pomocą oliwki czy ciekłej parafiny można wyczyścić ślady po kredkach, ale również i same kredki. Szczególnie dzieci lubią bawić się w czyszczenie kredek. Przecierają je nasączoną watką i kredki stają się błyszczące jak nowe. Warto od czasu do czasu przeprowadzać takie mycie Stockmarków na przykład z okazji wiosennych porządków. Niech wreszcie zima zrozumie gdzie 22 marca jest jej właściwe miejsce!
Dodaj komentarz