Menu główne

Kontakt

sklep@myszkaagata.pl

+48 22 659 4443

11.05.2013

Zupa z pokrzyw po ukraińsku

Dzisiaj o zieleninie jeszcze raz, tym razem z konkretnym przepisem, bo naprawdę warto jeść to co zielone i nie zatrute, co wyrosło bez wsparcia pestycydów.

Gdy pracowałam w przedszkolu mieliśmy w sali świnkę morską. Kiedyś świnka zachorowała. Weterynarz oglądał ją i zapytał czy dostaje jakieś nowalijki. Oczywiście, że dostawała, szczególnie listki sałaty często trafiały do jej klatki. Okazuje się, że świnki nie można tak karmić, a dzieci i owszem, bo są większe. Tak od razu nie zachorują.

Jest przy tym tak, że traktowane chemią rośliny nie tylko zawierają to co nam szkodzi, ale również są uboższe w minerały i witaminy. Dodatkowo spożywanie żywności zawierającej duże ilości fosforanów z nawozów powoduje wyczyszczanie naszego organizmów m.in.  z wapnia. Jak widać szkodliwy wpływ chemii w naszym jedzeniu jest wielopłaszczyznowy.

No, ale dosyć już tych mądrości. Zbierajmy pokrzywę póki jeszcze można czyli nim zakwitnie.

Dziś polecam barszcz biały ukraiński  czyli ukraińskij borszcz biłyj.

Co ciekawe Marija, która mi go przekazała powiedziała, że u nich barszcz biały robi się tylko z pokrzywy lub szczawiu.

Proporcje składników na 3 litry wody:

Kwiat brzoskwini
  • 5-6 średnich ziemniaków,
  • 2 marchewki,
  • 2 cebule,
  • około ½ kg liści z pokrzywy (czyli gruby pęczek, który trzeba objąć obiema dłońmi);
  • sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie,
  • koperek,
  • 5-6 jaj na twardo,
  • 2-3 łyżki śmietany.

Gotujemy ziemniaki pokrojone w słupki, jedną startą marchewkę, małą cebulkę, przyprawy, ewentualnie natkę pietruszki. Na patelni smażymy na oleju cebulę i jedną startą marchew. Gdy warzywa w zupie są już miękkie dodajemy zasmażkę z patelni, pokrojone w kostkę jaja, pokrojone liście pokrzywy i gotujemy jeszcze około 5 minut. Wyłączamy, dodajemy koperek i przykrywamy. Przed podaniem zabielamy śmietaną.

Przypuszczam, że ten biały barszcz z Ukrainy jest zielony, ale nie wiem ..  Przepisu jeszcze nie wypróbowałam. Podaję go już teraz, bo za chwilę będzie koniec pokrzywowych zbiorów i trzeba się spieszyć. A na  deser dołączyłam kilka wiosennych zdjęć, bo zdjęć zupy pokrzywowej ukraińskiej z przyczyn oczywistych brak. W następnym poście już będą wraz z moim autorskim przepisem.

udostępnij

Dodaj komentarz

To prevent automated spam submissions leave this field empty.