W mojej rodzinie robienie wielkanocnych mazurków to stały element przedświątecznych przygotowań. Mamy przy tym wszyscy naprawdę dużo frajdy i … trochę sprzątania.
"Zabawę" przy mazurkach polecam wszystkim jako doskonały sposób łączenia zajęć artystycznych z praktycznymi.
Aby zrobić pyszne i śliczne mazurki potrzebujemy:
- kruchego ciasta
- masy kajmakowej
- różnorodnych, jadanych ozdób
- szczyptę wyobraźni
Zagniatanie kruchego ciasta trwa dosłownie chwilę. W przeciwieństwie do drożdżowego, ciasto takie powinno być zagniatane jak najkrócej. Istnieje wiele przepisów. My lubimy stosować
przepis Babci Maji:
Do 3 szklanek mąki oraz
szklanki cukru pudru
dodajemy
2 łyżki śmietany (gęstej),
pół kostki masła (posiekanego nożem),
1 jajko (całe),
1 żółtko,
szczyptę soli i
proszek do pieczenia – na czubek łyżki.
Wszystkie składniki trzeba zagnieść, tak aby wszystko się skleiło. W razie problemów można dodać trochę śmietany albo kolejne żółtko (ale nie całe jajko). Jeżeli ciasto jest za bardzo klejące to można dołożyć mąkę. Przed rozwałkowaniem ciasto wkładamy do lodówki lub zamrażalnika, aby je schłodzić. Istnieje wiele, różnych przepisów. Z tego powyżej, wychodzi ciasto dość twarde. Jeżeli dodamy same żółtka będzie bardziej kruche.
Schłodzone ciasto rozdzielamy wszystkim chętnym „cukiernikom” tak, aby każdy mógł stworzyć mazurek własnego pomysłu. Teraz trzeba je rozwałkować na posypanej mąką stolnicy do około pół centymetra grubości i wyciąć dowolny kształt. Z resztek, które pozostaną trzeba dolepić wokół placka brzeg.i Dzięki temu, po upieczeniu ciastko będzie można wypełnić masa kajmakową.
Pieczemy dość krótko na lekko złocisty kolor. Dokładny czas zależy od wielkości ciasta.
Po przestudzeniu placków, możemy zająć się ozdabianiem.
Masę kajmakową kupujemy gotową lub możemy zrobić ją sami, ale wtedy trzeba przygotować ją przynajmniej dzień wcześniej. Potrzebne są do tego puszki skondensowanego mleka słodzonego, które gotujemy w wodzie przynajmniej 2,5 – 3 godziny. Im dłużej tym masa będzie gęstsza. Tak przygotowane puszki nagrzewają się bardzo mocno i nie wolno ich otwierać dopóki są gorące. Nie polecam również przyśpieszania chłodzenia. Najbezpieczniej jest poczekać do następnego dnia, aż same wystygną.
Ciastka smarujemy kajmakiem, wyrównujemy masę i układamy na niej wzory, napisy, obrazki… czyli to co podpowie nam wyobraźnia. Przydatne będą do tego wszelkie, jadane ozdoby takie jak bakalie, orzechy, posypki (mak, sezam, mielone orzechy, wiórki kokosowe). Z większych, kandyzowanych owoców można wykrawać na przykład cienkie paseczki, a z nich układać napisy lub wzorki. Doskonała jest też masa marcepanowa, z której podobnie jak z plasteliny, lepimy potrzebne elementy.
Życzę miłej zabawy i radosnych przygotowań do Wielkanocy:)